Mówiąc o Juliuszu Słowackim na myśl przychodzi polski romantyzm, Oda do Wolności oraz to, że był jednym z Wieszczów Narodowych. Jednak jak się okazuje, pisanie nie było jego jedynym zainteresowaniem. Słowacki przeznaczał dużo czasu także inwestycjom w akcje!
Słowacki w Paryżu, czyli od czego się zaczęło?
Juliusz Słowacki przez długi czas szukał swojego miejsca. Mieszkał między innymi w Londynie i Szwajcarii, aż w końcu przeprowadził się do Paryża, gdzie żył aż do swojej śmierci.
Początkowo Juliusz utrzymywał się z pieniędzy otrzymywanych od matki, jednak szybko postanowił pójść o krok dalej – jego celem stało się pomnażanie majątku. Jak się okazuje, smykałkę do inwestowania miał we krwi, ponieważ jego matka – spadkobierczyni majątku po zmarłym mężu – również zajmowała się pomnażaniem pieniędzy. Lokowała ona środki w austriackich oraz rosyjskich obligacjach bankowych. Nic więc dziwnego, że jej syn również zainteresował się inwestowaniem
Miasto wielu możliwości
Dla Juliusza Słowackiego Paryż był nie tylko miastem romantyków. Jak pisał w jednym z listów do matki, Paryż był też dla niego miastem oferującym mnóstwo okazji do inwestycji i pomnażania kapitału. Bez dwóch zdań była to prawda.
Paryska giełda w pierwszej połowie XIX wieku bardzo szybko się rozwijała. Sprzyjało to okazjom inwestycyjnym, które Juliusz skrupulatnie wykorzystywał. Warto jednak zaznaczyć, że był on bardzo rozsądny w podejmowaniu wszelkich decyzji, a także w operowaniu majątkiem.
Jesteś ciekaw, jak potoczyła się jego historia? Koniecznie przeczytaj kolejny artykuł: Jak inwestował Juliusz Słowacki?
*Wszelkie opinie, informacje, opracowania czy zestawienia zamieszczone w serwisie sztukainwestycji.pl nie mogą być traktowane jako doradztwo czy porada do wykonania określonej decyzji inwestycyjnej.
Dodaj komentarz